Awarie w przemyśle to wyzwanie, z którym muszą zmierzyć się wszystkie zakłady produkcyjne. Jakie działania prewencyjne można podjąć, aby zminimalizować ryzyko awarii? Jakie technologie i systemy mogą pomóc w szybkiej identyfikacji problemów? Jakie są najlepsze praktyki w zakresie szkolenia pracowników? Zapraszamy do przeczytania artykułu, który stanowi drugą część cyklu na temat unikania awarii w przemyśle.
Awarie w przemyśle produkcyjnym – produkcja ciągła
Jedną z grup najbardziej narażonych na awarie w przemyśle są zakłady produkcji ciągłej, czyli tej dotyczącej przemysłu spożywczego lub chemicznego. Produkty takich firm to partie liczone zazwyczaj w litrach albo kilogramach, a gotowy produkt konsument widzi w postaci przykładowego kartonu mleka. W rzeczywistości jednak to maszyna spakowała ten litr mleka, a nie wyprodukowała go. Tak naprawdę produkt ten pochodzi z partii dziesiątek tysięcy litrów, które mają dokładnie takie same właściwości fizykochemiczne. W takich właśnie zakładach, jak te wszystkie naczynia są mocno połączone, a awaria jakiegoś elementu może spowodować zatrzymanie dużej części zakładu, zwłaszcza przy produkcji „just-in-time”.
Oczywiście duże zakłady chemiczne i spożywcze tych procesów równoległych mają wiele. W związku z tym, jeżeli awaria w jednym procesie jest zatrzymana, to nie produkuje się jednego ciągu technologicznego, ale co do zasady są pozostałe.
Awarie w przemyśle produkcyjnym – produkcja dyskretna
W produkcji dyskretnej ma się do czynienia z częściami metalowymi, drewnianymi (śruby, silniki, błotniki, telefony). W tym przypadku, jeśli w parku maszynowym każde z urządzeń przetwarza surowiec na gotowy produkt, ale maszyn jest wiele i jedna ulegnie awarii, to reszta nadal i tak pracuje. Natomiast jeżeli w zakładzie jest produkcja „just in time”, a ponadto jedna maszyna produkuje półprodukt dla drugiej maszyny, to zatrzymanie którejkolwiek z tych elementów, prędzej czy później może spowodować, że nagle kilka maszyn nie może pracować, bo jedne są zależne od drugich.
Podsumowując, jeśli jest awaria systemu informatycznego, infrastrukturalna, to wówczas nie ma znaczenia, co jest produkowane, bo w praktyce tak czy produkcja w zakładzie jest wstrzymana.
Jak przygotować firmę produkcyjną i zespół na sytuację kryzysową?
W zakładzie produkcyjnym są różne zespoły, które zajmują się awariami. Typowym zespołem do zapobiegania awariom jest dział utrzymania ruchu. Jak sama nazwa wskazuje, jest to dział, który ma za zadanie zadbać o ciągłość produkcji. Zespół ten składa się ze specjalistów różnych dziedzin. Są to między innymi mechanicy, elektrycy, automatycy, którzy realizują działania prewencyjne i naprawiają awarie. Pracownicy działów UR są odpowiednio przeszkoleni do tego, aby zapewnić ciągłość produkcji.
Oprócz tego w firmach pojawiają się także działy IT i działy IT/OT, które funkcjonują pomiędzy warstwą automatyki, czyli warstwą maszyn i urządzeń, a warstwą systemów informatycznych. W przypadku, jeżeli zakład jest zautomatyzowany, szalenie ważne jest, aby taki zespół prędzej czy później powstał, ze względu na szereg różnych danych. Dzięki temu zakład produkcyjny poprzez sygnały z maszyn będzie w stanie jeszcze lepiej planować pewne zatrzymania i prace naprawcze.
Warto mieć na uwadze, że występują różnego rodzaju systemy, np. ERP czy MES oparte na punktowych badaniach jakości.
Należy pamiętać o tym, że dział utrzymania ruchu jest zespołem z ograniczonymi zasobami. Czasami stanowi jedynie 10% załogi. Ludzi na produkcji na pewno jest więcej niż pracowników utrzymaniu ruchu. W związku z czym, jeżeli dobrze przeszkoli się załogę z diagnostyki typowych sytuacji i sposobu komunikowania się, to odpowiednio przeszkolony operator będzie w stanie skutecznie zakomunikować i zdiagnozować przyczynę problemu. Wówczas dział utrzymania ruchu wie, kogo ma wysłać do awarii – czy automatyka, mechanika, czy elektryka, a może jeszcze kogoś innego.
Jeśli diagnostyka jest lepsza a ludzie lepiej przygotowani, to szybciej zdiagnozuje się problem i szybciej zaangażuje się kogoś w usterkę. Przede wszystkim szybciej potrafi się wtedy wyeliminować problem i przywrócić maszynę do sprawności.
Awarie w przemyśle produkcyjnym – Czy polskie zakłady produkcyjne na to gotowe?
Jeżeli w zakładzie produkcyjnym pojawią się awarie maszynowe, to fabryki zazwyczaj są przygotowane. To coś, co zdarza się na porządku dziennym. Może nie każdy zakład ma swoje działy IT/OT, działy ERP-owe, czy automatyków, ale przeważnie takie przedsiębiorstwa posiadają firmy lub specjalistów współpracujących.
Przykład
Jeśli różnego rodzaju awarie zdarzają się raz na godzinę, czy kilka razy na dobę, to nie wiadomo, w której godzinie awaria się może zdarzyć. W takim przypadku należy zatrudnić kilku specjalistów. Jeśli jednak awarie zdarzają się stosunkowo rzadko, lepiej zaangażować serwis zewnętrzny, podpisując umowę SLA. Wówczas płaci się stały abonament, ale nie ma stałych kosztów w postaci utrzymania grupy pracowników.
Awarie w przemyśle są nieuniknione. Mogą zdarzyć się zarówno w zakładach produkcji ciągłej, jak i dyskretnej. Na tego typu zdarzenia można się jednak przygotować i minimalizować ich wpływ, m.in. poprzez wykorzystanie rozwiązań IT, takich jak APS i MES, które pozwalają na szybką identyfikację i naprawę problemów. Przede wszystkim kluczowe jest także odpowiednie szkolenie pracowników i skuteczna komunikacja między działami, a także zadbanie o zatrudnienie lub outsourcing specjalistów.