Wdrożenie systemu IT w dużej firmie produkcyjnej nie zaczyna się od zakupu oprogramowania. Zaczyna się od pytań: Jakie mamy procesy? Jakie dane są potrzebne? Jakie mamy zasoby i ograniczenia? Oto historia współpracy zespołu doradztwa IT explitia z jednym z naszych klientów – firmą produkującą komponenty dla sektora motoryzacyjnego.

Zakład produkcyjny z branży automotive, o którym mowa, to duża jednostka operacyjna zatrudniająca kilkaset osób i wyposażona w kilkanaście długich ciągów technologicznych. Mimo nowoczesnego parku maszynowego dużym problemem była fragmentaryzacja rozwiązań IT – wiele systemów funkcjonowało wyłącznie lokalnie, przy konkretnej maszynie lub linii, często dostarczanych w pakiecie z urządzeniem lub wdrażanych pilotażowo przez zewnętrznych dostawców.

Brak procedur i ujednolicenia rozwiązań IT powodował, że zakład funkcjonował bez spójnych standardów – szczególnie w zakresie interfejsów użytkownika i sposobu obsługi produkcji. Przy wysokiej rotacji pracowników między stanowiskami skutkowało to koniecznością czasochłonnego onboardingu, zwiększonym ryzykiem błędów oraz dezorientacją pracowników, którzy za każdym razem musieli uczyć się nowego systemu. Problem nie dotyczył obsługi maszyn w sensie mechanicznym, lecz obszarów cyfrowych: uruchamiania zleceń, ich rozliczania, dokumentowania procesu i raportowania danych.

Co istotne, kadra operacyjna była świadoma tych trudności – to właśnie pracownicy najczęściej sygnalizowali, że mnogość rozwiązań utrudnia im codzienną pracę i zaburza koncentrację na faktycznych zadaniach produkcyjnych. W efekcie więcej czasu poświęcano na poruszanie się po różnych systemach niż na działania, które realnie wpływają na jakość i efektywność produkcji.

Klient zgłosił się do nas z konkretnym problemem: system ERP nie obejmował wielu kluczowych obszarów zakładu. Efektem tego były:

Ponadto, w związku z planowanymi kontraktami, klient musiał udowodnić gotowość do cyfrowej współpracy z dużymi graczami na rynku automotive. Poza tym jedną z głównych potrzeb była minimalizacji kosztów – tak ważna dla utrzymania konkurencyjności.

Nasza współpracę rozpoczęliśmy od obejrzenia fabryki oraz od warsztatu z przedstawicielami wszystkich kluczowych działów: produkcji, jakości, utrzymania ruchu, IT. Klient miał już wstępne (przygotowane wewnętrznie) dokumenty opisujące wymagania wobec systemu MES, który miał wesprzeć fabrykę, polegającą dotąd na zbyt ogólnym systemie ERP.

Podczas spotkania okazało się jednak, że to nie czas na wdrożenie. Dlaczego? Bo mieliśmy za mało informacji, lista potrzeb była zbyt ogólna. Pojawiło się wiele rozbieżności, niejasności co do źródeł danych, procesów produkcyjnych, standardów operacyjnych. Było jasne, że przed wdrożeniem należy wykonać pogłębiony audyt technologiczny, by stworzyć konkretny plan i wytyczne, które ułatwią porównanie ofert firm sprzedających podobne rozwiązania.

W ramach procesu assessmentu, czyli analizy przedwdrożeniowej, przez kilka tygodni zbieraliśmy dane i prowadziliśmy rozmowy z pracownikami zakładu. Cały proces odbywał się w oparciu o szczegółowy harmonogram spotkań z przedstawicielami poszczególnych działów. Efektem były cztery główne elementy:

Na zakończenie procesu odbyły się warsztaty podsumowujące, podczas których zestawiono przygotowaną dokumentację z oczekiwaniami klienta, dokonano niezbędnych korekt i wspólnie potwierdzono kierunek dalszych działań – tak, aby na etapie postępowania zakupowego każda firma wdrożeniowa odnosiła się do tych samych, jasno określonych potrzeb, a klient miał szanse na realne porównanie ofert.

Wielu klientów obawia się, iż korzystając z usług w zakresie doradztwa technologicznego firmy X, będą skazani na współpracę z tą marką w ramach zakupu i wdrożenia konkretnego rozwiązania. Nic bardziej mylnego. Współpraca z nami to nie cyrograf: nasze doradztwo technologiczne nie zobowiązuje klienta do dalszej współpracy wdrożeniowej z explitia. Nasz audyt technologiczny jest na tyle szeroki, że klient z otrzymaną od explitii dokumentacją może się udać do dowolnej firmy wdrożeniowej. Tak było i w tym przypadku – klient zaprosił kilka firm do złożenia oferty na podstawie wspólnego standardu.

Dzięki temu, że klient nie rozpoczął wdrożenia „na ślepo”, ale najpierw przeszedł przez specjalistyczne doradztwo technologiczne:

Profesjonalne doradztwo technologiczne to nie koszt – to inwestycja w bezpieczeństwo projektu IT. Dzięki niemu transformacja cyfrowa staje się realna, kontrolowana i dopasowana do możliwości organizacji. Zapewniamy doradztwo technologiczne, które otwiera drogę do skutecznego wdrożenia – niezależnie od tego, kto będzie jego wykonawcą.